Przed weekendem trochę humoru z biblioteki: Czytelnik wpada do biblioteki: - Ja poproszę jeszcze raz tę książkę z fizyki, którą ostatnio pożyczałem. - A jaka to była książka? - No...taka gruba z zieloną okładką... :) Dzwoni telefon w bibliotece: - Biblioteka, słucham. - Proszę mnie połączyć z działem przedłużania - prosi czytelnik. - A co chciałby pan przedłużyć? - Jak to, co? Książkę, oczywiście! - Czy są "Obliczenia chemiczne" Śliwy? - Niestety, tej książki już nie ma, ale...mogą dać panu w zamian - CAŁUSA. - ...??? - Całus - taki autor podręcznika chemii - wyjaśnia bibliotekarka. Studentka w bibliotece: - Poproszę książkę do zarządzania i marketingu, którą kiedyś wypożyczałam. - Proszę sprecyzować: do zarządzania, czy raczej do marketingu? - docieka bibliotekarka. - Do zarządzania. - A pamięta pani, w jakim była kolorze? - Tak, książka była...w ciapki... - Proszę bardzo - bibliotekarka podała potrzebną książkę"